Porachunki Podatkowe

Porachunki Podatkowe

Podatki wpływają na Twoje życie!

W pewnym momencie stajesz się podatnikiem. Czy tego chcesz czy nie. Możesz kontrolować ten wpływ, aby nie był szkodliwy!



środa, 5 maja 2010

WPIS GOŚCINNY

Budowla w budynku, czyli ile jest cukru w cukrze

Próba nowelizacji Ustawy Prawo budowlane, zamierzana w Ustawie z dnia 23 kwietnia 2009 r. o zmianie ustawy – Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw, skierowana przez Prezydenta RP do Trybunału Konstytucyjnego wprowadziła sporo zamieszania, chociaż jeszcze nie obowiązuje.

Powstało ono na tle zmiany definicji obiektu budowlanego, za który uznawany jest również budynek.

W jeszcze aktualnie obowiązującym brzmieniu definicja ta wygląda w następujący sposób:
• ilekroć jest mowa o obiekcie budowlanym – należy przez to rozumieć budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi.

Po nowelizacji przepis ten miałby mieć następujące brzmienie:
• ilekroć jest mowa o obiekcie budowlanym – należy przez to rozumieć budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi służącymi do eksploatacji tego budynku.

W związku z zamierzaną zmianą definicji budynku jako obiektu budowlanego, z czegóż wnika to zamieszanie. Ano wynika ono z tego, że interpretatorzy gminni wyciągnęli takie ot wnioski:
• skoro w skład budynku wchodzą również instalacje i urządzenia służące jego eksploatacji i jeżeli w budynku zainstalowane będą urządzenia techniczne oraz ich części budowlane wraz z fundamentami pod nie spełniające definicję budowli (art. 3 pkt. 1 lit. b, pkt. 3 ustawy Prawo budowlane – definicja ta w wyniku nowelizacji nie ulegnie zmianie), to w takich okolicznościach stanowiły one będą samodzielny przedmiot opodatkowania podatkiem od nieruchomości – odrębny od opodatkowania samego budynku!

Gminni interpretatory prawa zaczęli snuć sen o podatkowym eldorado, gdyż podstawa opodatkowania w przypadku budowli będącej urządzeniem technicznym ustalana jest od jej wartości, a ta często znacznie przekracza wartość samego budynku, który ją skrywa.

O ile można zrozumieć, że pieniądz podatkowy wszakże „pecunia non olet”, to już trudno jest zrozumieć dlaczego zapach ten mąci umysły tak dalece, że aż „straszno” i „śmieszno” zarazem.

Dlaczego straszno? Straszno jest z tego powodu, że budowlą – urządzeniem technicznym wraz z jego częściami budowlanymi może być tylko to, co nie jest budynkiem. Budynek zaś to taki obiekt budowlany, który nie jest budowlą.

W skład zaś takiego budynku wchodzą wszystkie te instalacje i urządzenia, które wespół z nim stanowią całość służącą jego eksploatacji w takim zakresie, w jakim ustalono jego przeznaczenie.

Oznacza to, np. że jeżeli będzie to budynek kotłowni, to jego integralną, prawnie i funkcjonalnie nieodłączną częścią składową jest zarówno fundament pieca, choćby przez to, że jest w sposób trwały związany z substancją budynku, jak i sam piec.

Takie przykłady można by mnożyć w nieskończoność i zawsze będzie wychodziło, że to co jest w budynku nie może być odrębną budowlą.

Na zakończenie należy powiedzieć jeszcze dlaczego śmieszno. Ano śmieszno dlatego, że próba interpretowania znowelizowanych przepisów do złudzenia przypomina wątek polskiej komedii filmowej, w którym jegomość o określonym ilorazie inteligencji prowadził badania: ile jest cukru w cukrze.

Parafrazując należałoby powiedzieć: ile jest budowli w budynku. Konia z rzędem należałoby dać takiemu mądrali, który by nie dla hecy, ale dla „pecunia non olet” ludziom rozumnym taką zbitkę pojęciową logicznie udowodnił.

doradca podatkowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz